Rok ma 365 dni. Tydzień ma ich 7. Doba ma 24 godziny, godzina 60 minut. Każdy z nas ma do dyspozycji dokładnie tyle samo czasu. Jak to jednak się dzieje, że jedni mają go więcej a inni mniej? Czy jest to w ogóle możliwe?
Dzisiaj skupię się na znanym chyba każdemu stwierdzeniu „nie mam czasu”.
Ostatnio lubię mówić o różnego rodzaju wymówkach, dlatego ten temat też podejdę trochę od tej strony. Oczywiście, można by się od razu oburzyć i stwierdzić „ale przecież są ludzie, którzy naprawdę nie mają na nic czasu”. Oczywiście, że są. I będą nadal. Jednak chciałbym dzisiaj napisać trochę o tym, co można zrobić, aby żyć trochę bardziej efektywnie. Ot tak, po prostu.
Stwierdzenia „nie mam czasu” używamy najczęściej gdy nasze życie trochę przyspiesza lub po prostu wtedy, gdy nie chcemy czuć się winni, że coś przekładamy czy odpuszczamy.
Spróbujmy zatem zamienić słowa „nie mam czasu” na „to nie jest najważniejsze”.
Już tłumaczę po co.
Weźmy za przykład takie oto stwierdzenia:
Podejdźmy do tego trochę inaczej:
Wszystko sprowadza się do tej prostej zasady. To nie to, co mówimy, jest priorytetem, ale to, co faktycznie robimy.
Czy nie jest tak, że mówimy „bardzo lubię czytać książki, niestety nie mam na to czasu” a w rzeczywistości jest trochę inaczej? Przedkładamy nad czytanie książek wszystkie inne aktywności takie jak oglądanie telewizji, późne wstawanie z łóżka czy bezsensowne przeglądanie w kółko tych samych stron internetowych?
Jeżeli zaczniesz się zastanawiać nad tym, co ma dla Ciebie jaki priorytet, zauważysz co się dzieje z Twoim cennym czasem.
To właśnie to, jak decydujesz się spędzać Twój czas, definiuje priorytety.
Pamiętam jak chciałem podszkolić swój angielski. Nigdy nie miałem na to czasu, ponieważ nie uznałem tego za sprawę priorytetową. Na szczęście opamiętałem się w porę.
To niesamowite, jak wiele czasu możesz znaleźć, kiedy ograniczysz ilość marnowanego czasu do minimum.
Niejedną kroplę potu zabiera odkładanie czegoś na potem.
Na początku tego artykułu zgodziłem się, że są osoby, które nie mają czasu na różne rzeczy. Chodziło mi o te osoby, które nie mają też czasu na jego marnowanie. W związku z tym, spędzają go w sposób podnoszący ich efektywność, przynoszący zysk czy zajmując się pielęgnacją domowego ogniska. Rzeczywiście, nie mają oni czasu na kolejny odcinek telenoweli czy wyjście do klubu trzeci raz w tym tygodniu.
Wykorzystaj tak zwany „czas największej oglądalności” na swoją korzyść. Jest to czas, kiedy większość ludzi siedzi przed telewizorami i przerzuca programy. Wykorzystaj ten czas efektywnie, zwiększając swoją wiedzę, nie tylko ze znajomości prezenterów telewizyjnych czy plotek z ich życia prywatnego.