Żyjemy coraz szybciej. W pogoni za wszystkim i za niczym często gubimy się i ciężko jest nam określić w jakim puncie swojego pomysłu na życie jesteśmy. Może się również zdarzyć, że już od jakiegoś czasu nie podążamy założoną ścieżką.
Marzenia czy cele są gdzieś za nami. Niestety nie zrealizowane. Dlaczego?
Czy ktoś nas sabotuje?
Odpowiedź brzmi: TAK!
Niskie poczucie własnej wartości, brak pewności siebie, negatywne postrzeganie własnej osoby, strach przed porażką, strach przed sukcesem i inne różne niezdrowe zachowania to świetne narzędzia do sabotowania siebie.
Czym jest self-sabotage?
Są nim wszystkie nasze zachowania, emocje i nabyte ograniczenia, które nie pozwalają nam realizować założonych celów, ograniczając nasze zdolności do poruszania się między zdarzającymi się okolicznościami.
Self-sabotage to wszystkie negatywne obrazy, lęki i brak zaufania do samego siebie. To nic innego jak bycie swoim największym wrogiem.
Przyczyną sabotowania siebie jest między innymi rutyna.
Jest to mechanizm, który uruchamiany jest nieświadomie. Chodzi przede wszystkim o nie opuszczanie swojej strefy komfortu. Wiemy, że ciężko pracowaliśmy na to co mamy w danej chwili i ciężko jest nam podjąć dezycję, która umożliwiłaby nam krok na przód. Pojawia się tu również strach przed utratą tego, co zdobyliśmy do tej pory.
Self-sabotage to zewnętrzna manifestacja wewnętrznej walki ze wstydem, gniewem, strachem czy niewygodą.
Jeżeli uda Ci się namierzyć obszary Twojego życia, w których najczęściej się sabotujesz, będzie to wielki krok ku temu, aby zrozumieć co tak naprawdę Cię ogranicza. Czy chodzi o porażkę, wstyd czy o coś całkiem innego.
Wewnętrzna paplanina.
Czy zdajesz sobie z tego sprawę, czy nie – rozmawiasz sam ze sobą codziennie. Podobno przez naszą głowę przelatuje 50 000 myśli na dzień, więc raczej masz o czym.
Wielu z nas mówi do siebie przez cały dzień. Zazwyczaj nie jest to rozmowa podnosząca na duchu, lecz o charakterze negatywnym. Często obwiniamy się za coś co zrobiliśmy, rozpamiętujemy przeszłość przy okazji panicznie bojąc się o przyszłość. Niestety takie wewnętrzne dialogi niszczą naszą każdą nadzieję, samoocenę i poczucie własnej wartości.
Oczywiście fajnie by było gdyby tak łatwo dało się zmienić negatywny dialog/monolog wewnętrzny na coś pozytywnego i niesamowicie motywującego. Jest to trudne i wymaga ćwiczeń. Natomiast jeśli zaczniesz już zauważać, że sam siebie notorycznie krytykujesz – zrób sobie prezent bo na niego zasługujesz. Pamiętaj, żeby po każdym takim złapaniu się na krytyce, uśmiechnąć się do siebie i powiedzieć „znowu to robię”.
Świadomość własnych zachowań naprawdę pomaga.
Jest to również idealny sposób na to aby zacząć być swoim najlepszym przyjacielem. Znając i rozumiejąc swoje „ciemne oblicze” łatwiej będzie Ci zrozumieć Twoje emocje i zachowania.
Jak często zauważamy czyjeś wady i popełniane przez kogoś błędy? Pewnie często, jednak nie chroni nas to przed tym, żeby samemu ich nie popełniać. Robimy to nawet tego nie zauważając. Mamy czas na to, żeby zwracać uwagę na czyjeś zachowanie nie umiejąc kontrolować własnego. Praca nad własnym zachowaniem, ograniczającym self-sabotage, to klucz do osiągnięcia wewnętrznego spokoju.
Na zewnątrz robi się coraz cieplej więc wyrusz w podróż odkrywając samego siebie. Uwolnij swój prawdziwy potencjał. Czas najwyższy przestać sabotować siebie.
Wyrzuć kamyk z buta i pozwól sobie, poznać siebie!
Czarek.
Przeczytaj również: Czym jest depresja?