Jak pomagać innym, nie szkodząc sobie?

„Najlepszą rzeczą jaką możesz dla kogoś zrobić, nie jest dzielenie się swoim bogactwem, lecz pomoc przy znalezieniu własnego.”

Jak często starałeś się komuś pomóc? Ile razy Twoje rady nigdy nie zostały wykorzystane, a Ty mówiłeś sobie w myślach, że skoro ktoś nich nie korzysta, to nie będzie mu ich dawał?

Skuteczna pomoc to nie jest udzielanie wskazówek i rozliczanie z ich realizacji. To coś więcej…

Wyobraźmy sobie taką sytuację. Ktoś bliski znajduje się w trudnej sytuacji. Tobie zależy na tym, aby udzielić tej osobie jak największej pomocy. Udzielasz mnóstwo rad, szukasz wyjścia z sytuacji.

Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że Tobie zależy bardziej na rozwiązaniu problemu niż tej drugiej osobie. Dlaczego? Dlatego, że musisz być pewny, że osoba, której chcesz pomóc, bierze na siebie całą odpowiedzialność. W przeciwnym wypadku Twoja pomoc może być potraktowana jako rozwiązanie problemu, a co za tym idzie, znika chęć dalszego udziału w rozwiązywaniu problemu.

Ktoś zrzuca na Ciebie całą odpowiedzialność, jednocześnie czując się lepiej. Jak to jednak wpływa na Twoje odczucia?

Gdy uczyłeś się jeździć na rowerze, dopóki rodzic trzymał kijek żebyś się nie wywrócił, cała odpowiedzialność za Twoją krzywdę była po jego stronie. Gdy próbowałeś utrzymać równowagę jadąc samemu, on tylko mógł dawać Ci rady, z których skorzystasz lub nie, samemu odpowiadając za siebie.

Bywa jednak czasami tak, że nie chcesz się wtrącać i nie udzielasz rad. Możliwe, że masz wtedy wyrzuty sumienia, szczególnie wtedy, gdy mogłoby się okazać, że według Ciebie, Twoje rady mogłyby przynieść skutek.

Często jednak bywa tak, że właśnie brak pomocy, nie udzielanie rad i wskazówek, pomaga najbardziej. Szczególnie gdy ktoś potrzebuje doraźnego wsparcia np. w miłości. Pomyśl jakie to niesie za sobą konsekwencje. W takich sytuacjach, nie udzielając rad, umożliwiasz komuś wzięcie spraw we własne ręce. Wzięcie na siebie odpowiedzialności za podejmowanie decyzje i działania.

Pomaganie to nie to samo co naprawianie!

Może Ci się wydawać, że wiesz lepiej co jest dla kogoś najlepsze. Niestety nigdy do końca nie wiesz co jest dla kogo najważniejsze, jakie ma priorytety i jakie życie chciałby prowadzić. Znajdując się w trudnej sytuacji, potrzebujesz nauczyć się jak sobie z nią radzić i wynieść z tego jak najwięcej. Nie możesz na siłę skracać komuś tego procesu.

Nie zakładaj z góry, że Twoja pomoc jest najważniejsza i że to Twoje rady są najsłuszniejsze. Nie patrz na to, czy ktoś z nich skorzysta, czy nie. Nie denerwuj się, gdy ktoś zrobi coś całkowicie inaczej niż Ty podpowiadałeś.

Mamy pewną tendencję do tego, aby oczekiwać od kogoś, żeby wdrożył nasze rady w życie. Jednak pamiętaj, że ocena tych rad czy sugestii nie należy do Ciebie. To co jest dobre dla Ciebie niekoniecznie jest dobre dla innych. Szczególnie wtedy, kiedy nie znasz całego obrazu sytuacji.

Pamiętaj, że samo zaproponowanie pomocy, potrafi dodać niesamowitych skrzydeł. Nie mówimy tu o „dobrych intencjach”, które lubią być wymówką do niepodejmowania działania.

Pewność, co do ofiarowanie przez Ciebie pomocy, spokój, opanowanie i wsparcie jest najlepszą rzeczą jaką możesz podarować komuś w trudnej sytuacji.

A Tobie na czym bardziej zależy? Na byciu pewnym, że masz na kogo liczyć, nawet jeśli ten ktoś nie będzie potrafił Ci pomóc? Czy na kimś kto będzie dawał Ci rady a później Cię z nich rozliczał?