Bez obaw! Tą kwestię będę rozpatrywał poza aspektami religijnymi czy jakkolwiek moralnymi. To jest zadanie dla kogo innego.
Skupię się za to na Tobie i na tym jak Tobie kwestia rozpatrywania spraw, właśnie w tych kategoriach, może pomóc lub zaszkodzić.
Każdy z nas ma jakieś zasady. No, przynajmniej próbuje mieć. Jednak są pewne uniwersalne zasady, którymi kierujemy się od dosyć dawna. Są nimi, między innymi, pojęcia dobra i zła. Uwaga – pytanie!
Co to znaczy, że coś jest dobre lub złe? Czy przypadkiem nie chodzi o to, że w określeniu czegoś jako dobre, próbujemy zawrzeć gwarancję uzyskania oczekiwanego rezultatu?
„To jest dobre rozwiązanie” – dobre, czyli wybierając tą opcję masz pewność, że sprawy potoczą się właśnie tak jak oczekujesz.
Jaką pewność? Kto daje tą gwarancję?
Masz problem z podejmowaniem decyzji? Jeśli tak, to możesz być pewny, że bierze się to właśnie z rozpatrywania spraw w kategoriach dobra i zła. Chcesz dokonać dobrego wyboru, dlatego odkładasz moment podjęcia decyzji aby uniknąć uczucia niepokoju, które sobie fundujesz, uważając, że możesz się pomylić. Pomylić czyli podjąć złą decyzję.
Czy nie lepiej traktować każdą decyzję, jako po prostu dającą inny rezultat?
Jeśli usuniemy etykietki „dobra” i „zła” z procesu podejmowania decyzji, to okaże się, że jest to o wiele łatwiejsze. Będziesz zdawał sobie po prostu sprawę z konsekwencji każdych decyzji.
Będziesz ich świadomy a dopiero będąc świadomym, będziesz w stanie ocenić, na jakie konsekwencje możesz, lub chcesz sobie pozwolić.
Podejmując jakiekolwiek decyzje, łatwiej jest rozpatrywać ich skutki jako różne a nie jako lepsze, gorsze, słuszne czy niesłuszne. Dopiero wtedy zauważysz, że podejmowanie decyzji to kwestia położenia na szali problemu i wybrania najbardziej odpowiadających Ci skutków w danym momencie. Jeżeli nie będziesz zadowolony z konsekwencji podjętej decyzji, to ją po prostu zmień. Nie rozpatruj natomiast wcześniej podjętej decyzji w kategoriach dobra i zła.
Nie ma czegoś bardziej lub mniej słusznego. Takie podejście jest mocno autorytatywne. Kto decyduje o tym, co jest słuszne a co nie? Szczególnie jeśli chodzi o Twoje prywatne sprawy?
Nawet prawo nie rozstrzyga czy coś jest dobre lub złe, lecz czy jest zgodne z prawem lub niezgodne z prawem.
Pamiętaj, że Twoją skuteczność określa to, jak radzisz sobie ze swoimi emocjami po podjęciu decyzji a nie zdolność do podejmowania słusznych decyzji.
Wybór np. szkoły wyższej to nie jest kwestia dobrego wyboru. To jest kwestia przeanalizowania wszystkich możliwych konsekwencji (oczywiście tych możliwych do przewidzenia) i wybranie tych, które nam w danym momencie odpowiadają. Tak samo jest z samochodem, mieszkaniem, partnerem lub partnerką, pracą czy nawet spędzeniem wolnego wieczoru.